WITAMY NA STRONIE PARAFII NSPJ
W ŚWIĘTOCHŁOWICACH - PIAŚNIKACH
Drodzy Parafianie!
Wystarczy ci mojej łaski. To słowa św. Pawła, które wybrałem jako hasło prymicyjne 23 lata temu. Ale za nim o seminarium i kapłaństwie, to najpierw o rodzinie i młodości. PESEL wskazuje, że mam już 50 lat (dokładnie w rocznicę urodzin czyli 31 maja odebrałem dekret do Piaśnik). Pochodzę z Orzesza, tak jak mój starszy brat i starsza siostra. Po mojej mamie Jadwidze, mieszkającej nieustannie w Orzeszu, moja pasją jest niewątpliwie czytanie powieści historycznych oraz długie spacery po bałtyckich plażach. Po nie żyjącym już moim ojcu Norbercie, wyznaję zasadę" zachowaj porządek, a porządek zachowa Ciebie", zarówno w sprawach przyziemnych jak i duchowych. Po ukończeniu technikum w Tychach zgłosiłem się do seminarium w Katowicach. Ukończyłem je w roku 2001 i skierowano mnie do pracy na tzw. kapłańskim froncie. Trochę tych parafii jest już na moim koncie. Długa lista by powstała.
Wspomnę więc tylko, że posługiwałem u sąsiadów piaśnickich: w Chropaczowie i na Lipinach. Tyle może o mnie na teraz. Z czasem się bliżej poznamy. Wierzę w to mocno, bo bez relacji kapłan - wierni nie ma rodziny parafialnej. Jest instytucja, ale nie Wspólnota. Jest
budynek, ale zimna atmosfera. I o to Was przede wszystkim proszę. Żebyśmy, choć mimo wielu różnic i różnych poglądów, razem patrzyli w jednym kierunku. W stronę Serca Pana Jezusa. I w ten sposób pokonywali to co chce nas poróżnić i podzielić.
Pewnie myślicie co bym chciał zrobić. Wiele w mojej siwej, 50 letniej głowie się kotłuje
myśli. Wiele planów i pomysłów zarówno w kwestiach duchowych jak i gospodarczych.
Pozwólcie, że tych tematów nie będę tu rozwijał. Najpierw te nie poczesane myśli poukładam. A jak poukładam to się z Wami będę dzielił nimi na bieżąco.
Tyle chyba na dobry początek. Zakończę wezwaniem, które niech każdy czasami w cichości
serca wypowiada: Serce Jezusa proszę najgoręcej, spraw niech Cię kocham, kocham coraz
więcej.
Ks. Łukasz Ryguła